11/5/13

Rymowanka "dydaktyczna" o łakomym kotku.





Czy kto słyszał o tym kocie
co uwielbiał wprost łakocie?

Kiedy ktoś słodycze miał,
kot ten zaraz wpadał w szał.

Lody, wafle czy też krówki -
kot biegł zaraz do lodówki

Po kredensie śmigał – śmig!
I słodycze zjadał w mig.

Groch, marchewka, może klopsy?
Nieee, nasz kotek wolał dropsy.

Dnia pewnego z górnej półki
kotek ściągnąć chciał kukułki

Więc się szybko w górę drapał,
aż okropnie się zasapał.

Był już w górze, blisko tak,
prawie czuł cukierków smak.

Aż tu nagle...zrobił... BUCH!!!
Bo go na dół ściągnął brzuch.

Biedny kotek, jęczał, płakał,
brzuch masował, już nie skakał.

Chory kotek – to się zdarza,
mama wezwała lekarza.

Przyszedł lekarz, kotka zbadał
i natychmiast tak powiada:

-”Proszę spojrzeć na tren brzuch!
Tutaj jest potrzebny ruch!

Żadne ciasta i łakocie
bo wnet będzie po tym kocie!

Zamiast tortu – pomidory,
zamiast dropsów – kalafiory,

zamiast lodów – z dyni zupka,
a na deser – kalarepka.

Zaś od święta, w imieniny
można słodkie jeść maliny. 

Rybka zamiast czekolady,
takie teraz są zasady.

Mnóstwo sałat i sałatek,
dużo ruchu na dodatek.

Spacerować proszę co dzień,
czy to w deszczu czy w pogodzie,

dużo pić i słuchać mamy,
wkrótce znowu się spotkamy”.

Westchnął kotek - "trudna rada,
ptasie mleczko już odpada."

Mama kotka przypilnuje
bo się martwi, że choruje.

Kotek wcina więc warzywa,
kilogramów mu ubywa.

Zęby zdrowe też już ma

bo bardzo o siebie dba.

Coraz zdrowszy jest i lżejszy.,
dla przyjaciół przyjemniejszy.

Ze słodyczy nie je nic
a więc zdrowy jest jak rydz!

No comments:

Post a Comment