ciepła oraz złota -
a na krasnoludki czeka
kolejna robota.
Jesień z krasnej
jarzębiny
korale włożyła,
koronkami z pajęczyny
suknię ozdobiła.
Głowę wiankiem
przystroiła
z liści purpurowych,
swe buciki zaś utkała
z gałązek bukowych.
Krople rosy jak brylanty
w rannym słońcu skrzą
się,
nad łąkami mgła się
snuje,
rydz się chowa w wrzosie.
Choć już jesień, choć
już słota
chociaż dzionek krótki,
jak te pszczółki wciąż
pracują
małe krasnoludki.
Plony trzeba z pola
zebrać,
do spiżarni schować,
by zimową, mroźną porą
nie musieć głodować.
Krasnale choć takie małe
pracowite bardzo,
wiosną, latem i jesienią
pracą nie pogardzą.
Dlatego też mroźną,
śnieżną
oraz długą zimą
mogą wyspać do woli
pod ciepłą pierzyną.
Drewno mają żeby ogień
na kominku płonął,
by maleńkie chatki ogrzał
kiedy się w nich
schronią.
No comments:
Post a Comment