Pisałam już, że "Czerwony Kapturek" to ulubiona bajka Julki. (Przynajmniej jeśli chodzi o bajki opowiadane przeze mnie. Tata najlepiej opowiada "Szewczyka Dratewkę"). Powstały więc laleczki na paluszki, przeznaczone szczególnie do zabaw podczas podróży. Ale jak się okazało, doskonale sprawdzają się w insenizacjach na dziecięcym stoliku.
***
I think I've already mentioned, that "Little Red Riding Hood" is Julia's favourite fairy tale. These little finger puppets have been made so that the children could play our car trips. But they also turned up perfect for our table theatre.
And... Action! :)
Beautiful, cheers Marie
ReplyDeleteThank you :)
Delete